niedziela, 8 lipca 2012

Magiczne - NIE

Czym zajmiemy się na tym blogu?
Głónie kwestią praktyczną, z nieco innej perspektywy. Podstawowe szkolenia, techniki sprzedażowe, najprostsze do zastanosowania triki poznajemy na szkoleniach wstępnych, czy w pracy na słuchawce. (Mówię tutaj o sprzedaży, bo głównie o niej mowa będzie).

Jednak każdy telemarketer, który choć odrobinę poważnie myśli o swojej pracy i chce zarabiać więcej pieniędzy, żeby nie być zmuszonym do zaciągania kredytów, kiedy chce wyjechać na wakacje, prędzej czy później myśli o tym, aby poznać bardziej skuteczne techniki wywierania wpływu.

Dzisiaj napisze o ukrytej hipnozie, a mianowicie, o dwóch słowach, które świetnie sprawdzają się w sprzedaży telefonicznej.
Te słowa to..... "NIE" , "BO"


W tym pościa:
"NIE"
Ludzki umysł skonstruowany jest w ten sposób, że na poziomie podświadomym nie rozumie zaprzeczeń Bo jak tutaj nie myśleć o piasczystej, gorącej plaży, nad czystym chłodnym morzem?
O to właśnie chodzi - poprzez poproszenie o NIE myślenie, aby obrazowie takiemu zaprzeczyć, umysł musi wprowadzić go najpier do umysłu, a o to właśnie chodzi - aby niezauważenie, wprowadzić do świadomości klienta pewną myśl czy ideę.

Jak wykorzystać to w praktyce?
Załużmy, że zajmujemy się umawianiem spotkań.
"Proszę nie zastanawiać się jeszcze, jak dużo może Pan zaoszczędzić, dzięki naszemu rozwiązaniu, póki co proszę mi powiedzieć, czy w celu poznania szczegółów, możemy umówić się w godzinach porannych czy popołudniowych?" 
Co dał nam taki zabieg?
Przecież nie chcieliśy zajmować klientowi czasu, aby tłumaczyć mu, jak dużo może oszczędzić, ale w jego umyśle, już zagnieździłą się idea oszczędności, a dzięki temu z pewnością łatwiej będzie nam przekonać go do spoatkania.


W kolejnym poście przyjrzymy sie słowy "ALE"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz